Info, wiadomosci, zaspakajanie ciekawosci.
Żadne to odkrycie, jednak można się podzielić ze współplemieńcami Otóż chodzi o to, by znaleźć sobie jakiegoś kozła ofiarnego i kilka razy dziennie spuszczać mu bęcki. Taki kozioł musi mieć jednak pewne cechy szczególne. Przede wszystkim, żeby był zysk, zarówno w złocie jak i chwale, musi mieć wyższy lvl od naszego, 5,7,8 lvli wyżej, to zależy. Druga rzecz, dobrze, żeby był nieaktywny, zatem szukamy oznak niegrania- brak wierzchowca, brak eliksirów, brak gildii itd. Jeśli mamy pewność wygranej możemy brzydko mówiąc ciągnąć z takiego delikwenta jak komar z dorodnej krowiej rzyci
Najlepiej jednak drogą prób i błędów wyczaić sobie takiego i łoić do oporu;)
Niestety nie będzie to studnia bez dna, a i zyski nie będą kosmiczne, ale z czasem profity z takiej działalności dadzą efekty.
Ostatnio edytowany przez Woref (2012-03-20 14:54:23)
Offline
Moderator
Szczerze mówiąc lvl to ma tu drugorzędne znaczenie. O wiele większą uwagę powinna przykuć pozycja w rankingu. Przykładowo na 165 lvl zajmuję pozycję 1484, a w okół mnie są postacie z zakresu 7-30 poziomów wyżej. Tym samym lvl ma małą wartość, jeśli chodzi o porównywanie
Dobrze jest też patrzeć na profesję naszego ofiarnego kozła. Wiadomo, woj z 5k siły ma o wiele większą szansę na wygranie z wojem, który ma 3,5k siły niż z magiem o takich samych statach. Podobnie jest ze zwiadami, czasem ilość ich uników jest porażająca. Dobierajcie więc kozłów o takich samych profesjach
Offline
Rację ma wódz, można znaleźć odpowiedniego koziołka na dużo wyższym miejscu w rankingu, a o podobnym lvlu i statystykach. Wygrana z takim przeciwnikiem zapewnia sporo pkt czci oraz parę groszy do kiesy. U mnie np. pokonanie typa (lvl 171) z 1548 miejsca, gdzie ja jestem na 2000 którymś, dało 200 ptk czci i prawie 900 złota.
Offline